Galaktyka Imprez:

WSPIERAMY

EKO
NGO

WARMIŃSKO-MAZURSKI KLUB BIZNESU

SUSE - 20 lat na scenie

SUSKI OŚRODEK KULTURY
Zespół SUSE z Susza świętuje 20-lecie działalności artystycznej.

20 lat pasji, zaangażowania i ludowych pieśni. Zespół SUSE zdmuchuje świeczki z urodzinowego tortu. Wyjątkowy jubileusz świętowano w Suskim Ośrodku Kultury w Suszu. „Zespół powstał w wyniku projektu „Folkowo-zakręceni”. To miał być taki epizod jednoimprezowy, a jak widać dzięki Bogu wieloletni i oby tak dalej. Myśmy zaczynali od takiego warmińsko-mazurskiego folku, a teraz troszeczkę też w biesiadę” – mówi Bernadetta Bielak, założycielka zespołu.

Na scenie pojawili się goście specjalni: Rakowianki z Rakowic, Powiślanki z Kwidzyna i Marezianki z Kwidzyna. Ich barwne stroje, tradycyjnie tańce i pieśni przeniosły publiczność w magiczny świat ludowych tradycji. „Bez zespołów, które współpracują z ośrodkiem kultury, a w tym wypadku SUSE jest najdłużej współpracującym z Suskim Ośrodkiem Kultury, nie istniałyby ośrodki kultury, więc z tego miejsca należy podkreślić ogromną wdzięczność, bo to jest synergia działająca w dwie strony. Nie ma nas bez SUSE i nie ma SUSE bez ośrodka kultury” – podkreśla Piotr Pancer, dyrektor Suskiego Ośrodka Kultury.

Jak na jubileusz przystało, były życzenia, kwiaty oraz upominki m.in. od władz miasta, zaproszonych gości oraz pracowników Suskiego Ośrodka Kultury. „Wielkie gratulacje należą się i podziękowanie za te 20 lat pracy społecznej, bo to jest praca społeczna, to nie jest praca zawodowa, czyli ten wymiar jeżeli chodzi o 20 lat należy inaczej traktować. Życzyłbym następnych 20 lat i powiedziałbym tak: najtrudniejsze jest pierwsze 20 lat” – mówi burmistrz Susza Krzysztof Pietrzykowski.

Dla członków zespołu muzyka, taniec i tradycja nie są jedynie elementami repertuaru artystycznego, ale stanowią ważną część ich życia. „Koleżanka 13 lat temu namówiła mnie, żeby przyjechać na próbę i po tej próbie kierownik usłyszał jaki mam głos i tak zostałam, jestem do dziś. Ja się czuję w tym zespole jak w rodzinie, w ogóle zespół to jest prawie jak rodzina bo są siostry, bracia” – podkreśla Ewa Dębicka. „Mieszkam na wsi, a więc bardzo lubię tutaj przyjeżdżać, bardzo dobrze się tutaj czuję, miło można sobie porozmawiać przy herbatce, przy kawce, opracowujemy w międzyczasie jakąś tam piosenkę, także bardzo by mi brakowało, gdyby tego zespołu nie było” – dodaje Jadwiga Rucińska.

Jubileusz SUSE okazał się nie tylko okazją do świętowania, ale też do refleksji nad dorobkiem zespołu. Artyści mają napięty grafik, grając i śpiewając na wielu znanych wydarzeniach. „W okresie letnim, jesiennym jest tego najwięcej. Są to wyjazdy po sąsiednich gminach, województwach, na przeglądy zespołów, kapel ludowych, biesiadnych, występy na dożynkach wojewódzkich” – wymienia Jan Kawicki, instruktor zespołu SUSE.

Podczas uroczystości odbyła się też zbiórka charytatywna na rzecz mieszkańca gminy Daniela Ponikowskiego.