Od wtorku policjanci w regionie prowadzili kaskadowe kontrole prędkości – sprawdzali ją w kilku miejscach na tej samej trasie. Skontrolowali 1000 kierowców. Jedna czwarta z nich przekroczyła dozwoloną prędkość.
Jeden ze skrajnych przypadków to 52-latek zatrzymany w Klusach. Jechał 104 km/h w terenie zabudowanym, do tego w miejscu, gdzie nie ma chodnika. Stracił prawo jazdy.