WSPIERAMY

EKO
NGO

WARMIŃSKO-MAZURSKI KLUB BIZNESU

Bez recepty – a więc nieszkodliwy? Niestety, nie zawsze

MZPiTU W OLSZTYNIE
Gdy coś mnie boli – sięgam po tabletkę. To nawyk, który może mieć negatywne skutki. Rozmawiamy z ekspertami o konsekwencjach długotrwałego zażywania leków przeciwbólowych.

Lekarze i profilaktycy są zgodni – zbyt częste zażywanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych sprzedawanych bez recepty nie jest dla nas dobre. Dlaczego?

„Podstawowy powód to sam proces leczenia” - tłumaczy Tomasz Kardacz z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej im. L. Rydygiera w Olsztynie - „długo przyjmowany lek przeciwbólowy oznacza, że występuje problem bez właściwego rozpoznania, co to za problem. Jeżeli lek na przeziębienie stosujemy dłużej niż 2-3 dni, to nie jest to prawidłowe postępowanie”.

Ale pojawia się też drugi problem – czyli sposób przechowywania lekarstw w sklepach. „Myślę, że to też może mieć wpływ na działanie leku. Obserwowałem różne reakcje po chipsach i różnego rodzaju spożywczych produktach trzymanych w kioskach czy sklepach bez klimatyzacji. Większość stacji czy sklepów posiada klimatyzację, ale jeśli jest to mały sklep bez zabezpieczenia, to byłbym bardzo sceptyczny, czy okres przydatności leków jest dokładnie taki, jak na pudełku” - dodaje Tomasz Kardacz.

Długotrwałe i częste zażywanie leków bez recepty ma też inne negatywne skutki – związane z możliwym uzależnieniem, ale i z tym, czego w ten sposób uczymy nasze dzieci. „To są nawyki, których uczymy się w domu, czyli jeśli widzimy, że rodzic zachowuje się w określony sposób, to zachowanie to jest właściwe i będę to powielać, czasem nawet nie zastanawiając się czy to dobre czy nie. Gdy rodzic bezrefleksyjnie faszeruje się lekami, to uczy dziecko, że zawsze trzeba coś zażyć” - zauważa Anna Igielska, koordynator działu profilaktyki w Miejskim Zespole Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie