Chusta do noszenia dzieci: kawałek materiału o długości ponad czterech metrów. Można go zawiązać na około 30 sposobów. „Opanowanie techniki wiązania nie jest bardzo proste, trzeba się przełamać. Ludzie się boją, że dziecko wypadnie z chusty, ale jak się zrobi to dobrze, to nie ma takiej możliwości” - zapewnia Monika Malinowska. I jak podkreśla, noszenie dziecka w chuście to także większa bliskość: „Dziecko jest spokojniejsze, jeśli płacze bierzemy je do siebie i jest cały czas z nami, to jest ważne w macierzyństwie, w budowaniu tej więzi z dzieckiem”.
Entuzjastki i entuzjaści – bo w gronie noszących nie brakuje także i ojców – podkreślają, że chusta czy odpowiednie nosidło dają również dużo swobody. „Wkładam córkę w chustę i mogę robić wszystko to, co mogłabym robić nie trzymając jej na rękach: mogę wyjść z psem na rękach, mogę zjeść, mogę posprzątać” - wylicza Agnieszka Tymińska-Jurgin, organizatorka Europejskiego Tygodnia Noszenia Dzieci. „Jest wygodnie, jest fajnie jest szybko. Robię z Rysiem chociażby długie spacery po lesie, które z wózkiem są niewykonalne” - dodaje pan Michał Rogiewicz.
Europejski Tydzień Noszenia Dzieci w Olsztynie był okazją nie tylko do rozmów o chustach czy nosidłach. Były też spotkania ze specjalistami, a także możliwość konsultacji np. w sprawie pieluch wielokrotnego użytku, które są rozwiązaniem ekologicznym i ekonomicznym.