Galaktyka Imprez:

WSPIERAMY

EKO
NGO

WARMIŃSKO-MAZURSKI KLUB BIZNESU

Zarządzanie lasem

RDLP
Adam Roczniak – nowy dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie – lasom poświęcił 30 lat swojej pracy zawodowej. Jakie działania planuje na nowym stanowisku?

Ewa Pelikant-Grodzka, Telewizja Kopernik: Panie dyrektorze, może zaczniemy od emocji – od tych emocji, jakie towarzyszyły Panu, kiedy dowiedział się Pan o tej nominacji.

Adam Roczniak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie: To ogromne poczucie dumy i satysfakcji zawodowej, bo to jest kolejny etap mojego szczebla zawodowego, który przechodziłem od robotnika. Zaczynałem w Lasach Państwowych jako robotnik i obecnie jestem dyrektorem RDLP w Olsztynie, z czego jestem dumny. Później dotarło do mnie, jaka to jest ogromna odpowiedzialność za całą dyrekcję i ludzi, którzy w niej pracują.

Jakie stawia Pan sobie cele na najbliższy czas?

Stawiam na kontynuację zarządzania olsztyńską Dyrekcją, nie na przeprowadzanie rewolucji w Dyrekcji, mam szacunek ogromny do munduru i do pracy leśników. Stawiam na ludzi, na rozmowy z ludźmi, nie przewiduję rewolucji w RDLP, raczej będzie to kosmetyka, niż generalny remont dyrekcji. Jak mówiłem, doświadczenie mam w pracy w lasach i w kontaktach z ludźmi, od pierwszego dnia pracy w Dyrekcji stawiam na otwartość do pracowników, po to, żeby kontakt był i przepływ informacji jak najlepszy, bo wtedy jest mniej problemów – więcej się rozwiązuje, zanim te problemy urosną do rangi nierozwiązywalnych. Także przede wszystkim kontakt z ludźmi, z pracownikami.

Ci ludzie pewnie Pana informują o tym, jak wygląda bieżąca sytuacja na terenie lasów, którymi pan zarządza. A ta sytuacja na przykład związana z suszą na pewno jest monitorowana – czy to rzeczywiście jest tak duży problem?

Tak, niski poziom wód gruntowych i bezśnieżne zimy – od zawsze wiadomo, że najwięcej wody bierze się ze śniegu, tego śniegu zimą jest mało i to już jest widoczne w lasach, chociażby na zachodzie Polski na gatunkach iglastych pojawiła się jemioła na drzewach, co jest skutkiem osłabienia drzewostanów, spowodowanym też brakiem wody. Dlatego w RDLP w Olsztynie, w nadleśnictwach w poprzednich latach wybudowano 752 zbiorniki retencyjne.Te obiekty pozwolą na zretencjonowanie 35 tysięcy metrów sześciennych wody w lasach.

Czy to zaspokoi potrzeby lasów?

Potrzeby są dużo większe, ale Lasy będą cały czas dążyły do jak największego gromadzenia wody w lesie.

Pytanie, którego nie możemy uniknąć, to pytanie o pandemię koronawirusa – czy ona wpłynęła na Waszą pracę, czy to ma jakieś znaczenie w pracy leśników?

Jest to trudny czas dla ludzi, dla pracowników Lasów Państwowych. Pandemia nie wpłynęła aż w takim stopniu, jak się spodziewaliśmy tego, ale musieliśmy pewne nasze postępowanie dopasować do sytuacji, w jakiej się znajdowaliśmy. Można to było odczuć przez moment brakiem ludzi w lasach, gdzie został wprowadzony zakaz wstępu do lasu. Co odczuliśmy wszyscy – my jako leśnicy – brak ludzi na duktach leśnych, a ludzie – brak możliwości wyjścia do lasu i obcowania z przyrodą.

Ten rok jest szczególny dla olsztyńskich leśników, dla olsztyńskich Lasów.

Tak, nie tylko ze względu na pandemię panującą, ale również ze względu na obchody 75-lecia powstania RDLP w Olsztynie. Plany były zorganizowania na szerszą skalę obchodów i uczczenia tego wydarzenia. Niestety obchody zostały przesunięte na jesień, mam nadzieję, że się odbędą, może w mniejszej skali, ale też chcemy przede wszystkim oddać szacunek ludziom, którzy pracują w Dyrekcji.

Dziękuję za rozmowę.