Jurand ze Spychowa. W powieści Henryka Sienkiewicza był postrachem Zakonu Krzyżackiego. Dziś – przyciąga do Spychowa tłumy turystów. „Żeby pokazać dzieciom kawałek historii, jak to wyglądało” - mówi pan Tomasz ze Szczytna.
Doroczna inscenizacja przedstawia powrót bohatera w rodzinne strony po latach nieobecności. „Dla mnie to zawsze ogromne przeżycie, gdy wkładam te szaty, wczuwam się w rolę, próbuję przeżywać to, co on, wielce skrzywdzony przez Zakon Krzyżacki. Przypomnę – zabili mu córkę, spalili grunt, zabili żonę, męczyli ludzi” - mówi Adam Mierzejewski, odtwórca roli Juranda.
Wydarzenie to pomysł Stowarzyszenia Przyjazne Spychowo. „Spychowo jest wsią tematyczną, a tematem przewodnim jest oczywiście Jurand z powieści Sienkiewicza, wszystkim Spychowo kojarzy się z Jurandem” - przyznaje prezes stowarzyszenia Waldemar Popielarczyk. „Bazujemy na tradycji, na Krzyżakach, staramy się kultywować tradycje, które opisał w swojej książce Sienkiewicz” - dodaje Alicja Kołakowska, wójt gminy Świętajno.
Inicjatywy takie jak takie jak ta wspiera Lokalna Grupa Działania Brama Mazurskiej Krainy. „Jesteśmy dumni, że możemy brać udział w tym wydarzeniu, mamy nadzieję, że takich spotkań będzie więcej, jest to oryginalna lekcja historii i kultury” - podkreśla przedstawicielka Grupy Anna Just.
Inscenizacji powrotu Juranda towarzyszyły także liczne atrakcje, wśród których ogromną popularnością cieszyły się pokazy walk rycerskich. Wydarzenie organizowane jest nieprzerwanie od 2003 roku.